Notorious

„Kocham ten wysokopienny czar i dystans, spokój chłodnego kryształu i leniwą czekoladowość serca. To czysta magia, umieścić kondens gwiazdorskiej postawy w butelce, zakorkować go i puścić w świat zwykłych śmiertelników. Mam więc i ja coś z lolity o śniącym spojrzeniu Jean Harlow, coś z niepokojącego obie płcie szyku Marleny, coś z niestarzejącej się twarzy Grace Kelly i przerażająco morderczego wdzięku bohaterek Hitcha. Notorious to szkatuła z płynnym, iskrzącym od znaczeń słowem glamour, nie widzę innych dróg interpretacji.” – tak moje ulubione perfumy Notorious Ralpha Laurena  recenzuje internautka piroksena na wizaz.pl i cytuje ją, nie zamierzam z nią konkurować, bo od tego, jakże literackiego, opisu potrafi nam się zakręcić w głowie podobnie, jak od zapachu Notorious Laurena. Piroksena pisze o nim też perfumy przez duże P, w których zakochała się od pierwszego momentu, też tak miałam. Wąski pasek nasycony zapachem w Elle wystarczył bym znalazła się w innej przestrzeni, od tamtej pory nie znalazłam takiego zapachu, z którym mogłabym się tak utożsamiać jak z nim. Jest co najmniej kilka, które uwielbiam, również o nich napiszę na blogu, ale Notorious to ten jedyny jak dotąd niezastąpiony, dający mi niezwykłą pewność siebie, po prostu mój. A jego nuty zapachowe? Nuta głowy: czarna porzeczka, różowy pieprz, bergamotka; nuta serca: kwiat kosmos, piwonia, goździk; nuta bazy: piżmo, paczula, wanilia, irys. Lubię recenzje perfum na wizaz.pl , opisy wizażanek często pomagają mi podjąć decyzję, bo przyznaję większość zapachów, moich ulubionych zapachów, kupiłam w ciemno w dobrej internetowej perfumerii, właśnie po przeanalizowaniu recenzji na wizażu. Na pewno Notorious to nie jest zapach dla wszystkich, pewnie, bo po co dla wszystkich, jak przecież jest mój. Bardziej ciężki niż lekki, bardziej orientalny i kwiatowy niż słodki czy świeży, bardziej … ale tego nie mogę już napisać, to trzeba poczuć. Wioletta