Czarny z odrobiną białego, ale nie do końca w typowym wydaniu. Dodatkami podkręciłam żakiet (swoim krojem robi sporą część stroju) i zwyczajne legginsy. Moja dość dziwna zbitka dodatków nie wszystkim musi się spodobać, jednak zaryzykowałam. Lakierowane buty z nitami, ogromny naszyjnik (mój ukochany Dublon) i mini torebka z koralików (bo czasem wystarcza mi komórka i szminka). Wszystkie elementy stroju, poza naszyjnikiem, wyszukane w second handach oczywiście. Oj lubię second handy i lubię połączenia, na które nie każdy się zdecyduje, lubię też blog Carolines Mode i tę „jej sztokholmską ulicę” – fascynująca kopalnia inspiracji, polecam. Wioletta
Very nice pics! I hope you'll visit my blog!
OdpowiedzUsuńbardzo ładna torebka :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu!
Pozdrawiam, DaisyLine