Buszowanie po sklepach z używaną odzieżą weszło mi w krew,
zresztą ten kto lubi zakupy w ciucholandach na pewno wie o czy mówię. Moja
szafa jest w 99%, no może w 97% wypełniona zdobyczami z sh. Dawkuję sobie tę,
nie będę skrywać – przyjemność, czasem buszuję niemal w oka mgnieniu, kilka lub
kilkanaście minut, czasem oddaję się buszowaniu na maksa i wybieram się na wędrówkę
po ciucholandach na kilka godzin. Chcę pokazywać Wam „efekty buszowania”. Na
ViBlog Style będą zatem, oprócz zestawów, fotki robione tzw. migiem. Będę pokazywać
Wam, to co „znalazłam, ale nie kupiłam” (z wielu powodów) i to co „ zobaczyłam
i nie mogłam się oprzeć” (również z wielu powodów, a czasem może całkiem bez
powodu). Startujemy!
Znalazłam, ale nie kupiłam :
Krótki płaszczyk - Marks and Spencer - (coś jakby pelerynka,
ale z rękawem czy też ucięty trencz) beżowy z ciemnymi lamówkami i dużymi
guzikami. Nowy albo trochę używany. Byłby mój, zniechęciła mnie cena.
Futerko – New Look – panterka w wersji bardziej
codziennej, bo czarno – szara. Glamour, sam w sobie, raczej nowe, niestety nie
mój rozmiar.
Te futrzane zwierzaki – oczywiście sztuczne – to rękawiczki
z jednym palcem i ściągaczem (firmy nie sprawdziłam), na ostrą zimę, te są
nawet kompatybilne z moją futrzaną czapą i choć marzą mi się takie, na razie
zostawiłam, nie za tę cenę. Może innym razem.
Bluzka – Next – wzór konie, uwielbiam takie wzory, tutaj
na miodowym polu niebieskie konie, jednak nie mój rozmiar, nieco używana.
Hit wyprawy! Sukienka – Dorothy Perkins – cekinowe beżowe,
raczej nowe, cudeńko. Na karnawałowe szaleństwo lub letnie party, jak znalazł,
ubiera migiem. Mogłaby mieć nieco większy rozmiar i nieco niższą cenę.
Zostawiłam, przyznaję z bólem.
Dziś w rubryce: „zobaczyłam i nie mogłam się oprzeć”
pustki!
Do następnych łowów. Wioletta.
ja uwielbiam wszystko co się świeci, więc cekiny najbardziej mnie przekonały ;)
OdpowiedzUsuńNice pieces :D
OdpowiedzUsuńTak, koniczynka jest rewelacyjna:) Też bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńświetne zakupy!
OdpowiedzUsuńPrzez Ciebie moja nauka poszła w las, idę na lumpy! Tak mnie zachęciłaś mocno! Nieźle upolowałaś :)
OdpowiedzUsuńthatsmechelle.blogspot.com
świetna ręka do znajdowania super szmatek!
OdpowiedzUsuń:)
Gray Cat
hej - przecież napisała, ze nie kupiła, czego gratulujecie ... :) powodzenia następnym razem :)
OdpowiedzUsuń