Taka sobie można powiedzieć wariacja na temat lat minionych,
począwszy od sześćdziesiątych, aż po osiemdziesiąte, bo jest Madonna, bo są
klipsy, bo jest baskinka, i są grochy i groszki. A zaczęło się niewinnie od
klipsów, z ciucholandu oczywiście, nagle kilka elementów złożyło się w całość i
choć zwykle noszę tę spódnicę po prostu z czarną podkoszulką, tym razem
występuje w duecie z Madonną. Nadal lubię jej największe hity z tzw. dawnych
lat. Spódnica w grochy (H&M –sh), bluzka z Madonną (Dare -sh), sandałki
(Barratts –sh), torebka (Bon Gout –sh), biżuteria - bransoletki (Per lei i sh), zegarek z
wąsem (Murrano.pl). Czekam na Wasze opinie. Wioletta
I like your shirt! ;)
OdpowiedzUsuńwww.shareasecret.wordpress.com
xoxo
fajne połaczenie! super buciki :)
OdpowiedzUsuńsuper look, ale z Ciebie laska! i chyba Cię widziałam na żywo :), na wspólnej w warszawie kilka miesięcy temu z walizka na kólkach i w czarnym płaszczyku ??
OdpowiedzUsuńDziękuję Dziewczyny! Asiu,to nie ja byłam ... z walizką i w czarnym płaszczyku :) znaczy mam sobowtóra :) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz!!!
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia:)
pozdrawiam